CPTSD w kontekście narcystycznego zawłaszczenia

W tym artykule chciałabym omówić CPTSD, rozwijające się w wyniku narcystycznego zawłaszczenia. Zanim jednak to zrobię, chciałabym po krótce wyjaśnić, czym owo narcystyczne zawłaszczenie jest.

Osoba zaburzona narcystycznie utknęła w fazie rozwoju emocjonalnego na poziomie 3-latka, ponieważ nie został rozwiązany pozytywnie konflikt separacji-indywiduacji. Oznacza to, że dziecko nie mogło z pewnych względów odseparować się od matki (mogła być np.: nadopiekuńcza lub nieobecna) i w związku z tym wykształcić swojego ja (indywiduum). Ugrzęźnięcie w tym konflikcie sprawia, że każdą swoją partnerkę, narcyz będzie wstawiał w rolę matki – złego obiektu, nie pozwalającego się mu uniezależnić. W takim przypadku wybór jest prosty – albo on albo matka. Prawda jest okrutna – narcystyczny partner będzie chciał Cię unicestwić. W waszej relacji liczyć się więc będzie tylko on i jego potrzeby. Ty masz przestać istnieć, możesz być jedynie częścią jego fantazji i grać tak, jak on Ci zagra i próbujesz nawet to robić, ale jego wymagania są tak nierealistyczne, że nie masz na to szans i musisz polec. Wtedy Twój ukochany zaczyna być dla Ciebie podły. Krytykuje, nie szczędzi kąśliwych uwag, czasem karze milczeniem i dewaluuje Cię na jeszcze inne bardzo wymyślne sposoby. Zadawanie Ci bólu sprawia mu nieskrywaną satysfakcję. Gdy już masz dość i chcesz od niego odejść, on znów staje się tym kochającym partnerem z początku waszej znajomości. I zostajesz, a później wszystko zaczyna się od nowa. Różnica jest jedynie taka, że za każdym razem tych dobrych wspólnych chwil jest coraz mniej i trwają one coraz krócej, a okres jego niezadowolenia z Ciebie jest coraz dłuższy. Tkwisz w zamkniętym kole powtarzającego się cyklu przemocy.

Oczywiście zjawisko to nie musi dotyczyć tylko relacji partnerskiej. Narcystyczny może być rodzic, szef lub przyjaciel. Niemniej jednak objawy CPTSD, pojawiające się w wyniku takich relacji są takie same:

– życie w długotrwałym stresie powoduje zmniejszenie się hipokampu w mózgu, a co za tym idzie zostaje upośledzona nasza zdolność do zapamiętywania i odpamiętywania informacji. Można mieć więc problemy z przypomnieniem sobie zdarzeń z poprzedniego wieczoru lub nawet nie pamiętać całych okresów życia. Pojawiają się też problemy z koncentracją – ciężko jest pójść do sklepu i zrobić zakupy.

– nadaktywny układ współczulny (odpowiadający za reakcję walki-ucieczki) przyczynia się do rozwinięcia się objawów psychosomatycznych: występują poty, palpitacje serca, kłopoty z oddychaniem, bóle i zawroty głowy (uczucie zaciskającej się obręczy wokół skroni i szczęki), zamazujące się obrazy, spadek IQ (możesz nie rozumieć o czym mowa podczas rozmowy) a w końcu pojawiają się również choroby autoimmunologiczne (np.: zaburzenia jelitowe, stwardnienie rozsiane, zapalenie stawów itd.)

– w związku z dwoma powyższymi punktami ciało znajduje się w trybie przetrwania, odczuwalne jest ciągłe napięcie, a myśli zdają się galopować

– pojawiają się problemy z kontrolą impulsów: robisz rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiłeś (zdrady, bójki, rzucanie przedmiotami etc.). Są to próby odratowania samostanowienia

– obawa o to, że jest się szalonym – układ nerwowy jest rozchwiany i z tego powodu pojawiają się reakcje niewspółmierne do sytuacji

– poczucie izolacji i braku zrozumienia ze strony innych osób

– zapomina się kim się było przed poznaniem tej osoby ( co się lubiło a co nie)

– charakterystyczna jest też dysocjacja (obojętność na wszystko, brak odczuwania emocji)

– nieobecność w tu i teraz, utkwienie w przeszłości i ciągłe analizowanie tych samych wydarzeń (co mogłam zrobić lepiej?)

– może rozwinąć się GAD (General Anxiety Disorder) – taka osoba zamartwia się i tworzy w swojej głowie czarne scenariusze

Antidotum będzie powrót do swojego wnętrza, do siebie, zakotwiczenie w tu i teraz. Pozwól sobie wchodzić w ciało – poczuj swoje emocje, gdzie odczuwasz je w ciele i w jaki sposób, obserwuj je. Daj sobie uwagę, rozwijaj pasje. W kryzysowych sytuacjach staraj się, jakby wyjść z siebie i stanąć obok, tak ćwiczysz swojego wewnętrznego obserwatora. Poczuj się przy tym tak, jakbyś oglądał jakiś film i miał doradzić głównemu bohaterowi, jak ma się zachować. Po danym wydarzeniu, już na spokojnie, usiądź i przeanalizuj wszystko. Zastanów się, jak zachowałaby się zdrowa osoba i zestaw to z tym, jak zachowuje się Twój partner/partnerka. Bądź dla siebie dobry i wyrozumiały. Powiedz sobie: ,,To nie Twoja wina. Jesteś tylko człowiekiem, masz prawo błądzić.  Ważne, by uczyć się na błędach i wyciągać wnioski.”

Posts created 10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top