Podstawą dobrze działającego procesu terapeutycznego jest umiejętność zbudowania przez terapeutę przymierza terapeutycznego z klientem, które można zdefiniować jako zapewnienie pacjentowi poczucia komfortu, bezpieczeństwa i wzajemnego zaufania w drodze do osiągnięcia celu terapii. Warto podkreślić, że relacja pomiędzy klientem a psychoterapeutą nie jest i nie powinna być relacją równorzędną (jak np. dzieje się to w relacji partnerskiej czy koleżeńskiej) lecz asymetryczną, gdyż terapeuta występuje w roli mentora, przewodnika życiowego, kogoś do kogo zgłaszamy się po pomoc, kiedy mamy jakiś problem, więc z założenia powinna to być osoba bardziej kompetentna w tym obszarze niż my sami. Z tego względu, jeśli przebieg sesji terapeutycznych wygląda jak spotkanie towarzyskie przy kawie, to jest tylko stratą czasu i pieniędzy. Terapia ze swojego założenia jest czymś, co dotyka naszych nieprzepracowanych kawałków, problematycznych obszarów życia. Jest operacją na żywym aparacie psychicznym człowieka i jak każdy zabieg, który tak dogłębnie ingeruje w nasze jestestwo, wymaga rekonwalescencji, a więc czasu, by móc dojść do siebie, co jak wiadomo nie jest rzeczą ani łatwą ani prostą, ale zazwyczaj bolesną, która jednakże w efekcie końcowym prowadzi do znacznej poprawy funkcjonowania. Dobry terapeuta będzie więc potrafił w taki sposób zarządzić procesem, by pomimo tego, że jest on trudny i dość bolesny, przeprowadzić przez niego skutecznie klienta w możliwie jak najlepszej atmosferze.
Nie ma tutaj miejsca na ocenianie, krytykowanie czy tym bardziej na atakowanie pacjenta. Psychoterapeuta powinien starać się zrozumieć swojego klienta i z cierpliwością, delikatnością, ale także konsekwencją prowadzić go ku wzrostowi. Oznacza to w praktyce zadawanie często niewygodnych pytań, pozwalających na odkrywanie pewnych obszarów, które dotąd były niezauważane lub celowo pomijane. Wszystko to będzie miało na celu dalszy rozwój klienta i jego dobro. Terapia, która jest dla nas cały czas miłym i komfortowym przeżyciem, zazwyczaj jest po prostu nieskuteczna. Jeśli zaś okaże się, że utknie ona w miejscu lub pojawi się taki problem, z którym dany psychoterapeuta nie pracuje, to skieruje on wtedy swojego klienta do innego specjalisty. Nie będzie brnął w prowadzenie procesu, na którym się nie zna.
Niepokojąca jest również sytuacja, gdy terapeuta nie zadaje nam żadnych zadań domowych, ponieważ daje to złudzenie, że całą pracę można wykonać na sesjach. Prawdziwa praca natomiast odbywa się pomiędzy spotkaniami i tylko dzięki regularnym ćwiczeniom, możliwe jest dokonanie trwałej zmiany w życiu.
Przy wyborze psychologa, psychoterapeuty dobrze jest sprawdzić w jakim nurcie on pracuje (ponieważ niektóre nurty bardziej niż inne nadają się do pracy nad danymi zagadnieniami), w czym się specjalizuje (tzn. w jakich obszarach czy zaburzeniach) i z kim pracuje (z dorosłymi, dziećmi czy młodzieżą). Warto również zwrócić uwagę na jego doświadczenie zawodowe, czyli czy zajmował się już podobnymi do naszych problemów.
Przede wszystkim jednak specjalista powinien nam odpowiadać jako osoba. Nie może być to zatem ktoś, z kim nie potrafimy znaleźć wspólnego języka i kogo sposób bycia nam nie pasuje. Bardzo ważne jest, by pytać siebie, jak się czuję przy tym terapeucie. Czy mogę opowiedzieć mu o wszystkim, czy jednak z niewyjaśnionych powodów coś przed nim ukrywam? Jest to bowiem wskaźnik, że obawiamy się oceny ze strony psychoterapeuty, a więc nie mamy do niego pełnego zaufania, co z kolei świadczy o tym, że coś poszło nie tak w procesie budowania przymierza terapeutycznego.
Duża ilość zdobytych przez terapeutę certyfikatów czy szkoleń niewątpliwie jest godna podziwu, ale nie jest równoznaczna z tym, że dana osoba nam pomoże. Często jest to kwestia wzajemnego dotarcia się, znalezienia nici porozumienia. W terapii tym, co leczy jest tzw. korektywna relacja i dlatego tak niezmiernie ważne jest, by powstało wspomniane już wcześniej przymierze terapeutyczne. Bez niego nawet najlepsze kompetencje psychologa nie znajdą swojego zastosowania, gdyż proces terapeutyczny nie będzie przebiegał prawidłowo lub nawet nie będzie go wcale.
Psychoterapia powinna być też szyta na miarę, czyli metody terapeutyczne muszą być dostosowane do indywidualnych potrzeb klienta. Jest to zresztą bardziej sztuka niż rzemiosło, ponieważ specjalista musi umieć wyczuć np. kiedy dotknąć z pacjentem trudnego tematu, a kiedy sobie to darować, bo nie jest to odpowiedni moment. Przy czym sam terapeuta oprócz zarządzania procesem terapeutycznym, musi przede wszystkim potrafić zarządzać samym sobą i swoimi emocjami, co zazwyczaj oznacza wiele odbytych godzin terapii własnej i poddawanie swojej pracy regularnej superwizji.
Znalezienie dobrego terapeuty nie zawsze uda się od razu. Jednakże, gdy się już takiego znajdzie, to z pewnością zmiany, jakie zajdą w naszym życiu pod wpływem udanej psychoterapii, będą dla nas bardzo satysfakcjonujące i warte każdej wydanej złotówki. Zatem kto szuka, ten znajduje. Nie bójmy się więc szukać aż do skutku.